piątek, 28 czerwca 2013

w drodze powrotnej



obciążeni nadmiarem czerwieni
rozkładamy szeroko ramiona
karłowacieją owoce życia

w takiej postaci
nie sposób zaspokoić
wszystkich głodów w soki 
odżywcze wartości

dopóki nie posmakujesz 
nie wiesz że cierpkie rosną
kosztem innych czyniąc podniebienie
drętwym z każdym dniem coraz bardziej 
wątłym przekonaniem 

że choć nie znamy dnia 
ani godziny przyjdzie
przerzedzić dumne konary 
skarcić odstających 
od kopuły
aż po zmurszałe łęgi 





© Wihtkacy Zaborniak