sobota, 2 marca 2013

makatka z białej flagi


tępię topór z nienawiści
by nie zranić drzewa
buduję most na drugą stronę

sadzę róże
w hełmach nagie kolce
chwycę bagnety za ostrza
nie wykrwawi się życie
nie zranisz stopy
o kamień

wiatr rozrzuci kule
seriami jak nasiona kiedy wypuszczą
pnącza porosną pomniki bohaterów
kolejnej wojny o pokój

niepotrzebny nóż
uczę dzieci kroić chleb
ręką zamiast łez podaję
do picia deszcz obmywa ziemię
z hańby

pod płotem zachodzi
rdzą
silnik bombowca
przekuję na boski pług
rozbije wały obronne

i nie patrz tak na mnie
strzelaj jeśli chcesz
w serce
uzbrojone po zęby
miłością






© Wihtkacy Zaborniak