urwane ucho
dzban niesie
nieużyteczny
łaknący nie ugaszą pragnienia
z miłosierdziem miną się po drodze
nienażarte brzuchy
zamknięte drzwi
otwarte pytania
w udręce głuchej
jak pień
tymczasowo
zameldują pobyt
jeszcze raz
makowe głowy zakręcą światem
we mgle