tęsknię Hiobie
długo milczałem i nie mam nic
na usprawiedliwienie
cóż nam ze współczucia
nagich słów przyniesionych z myślą
pocieszenia bez wmieszania się
pocieszenia bez wmieszania się
w gorycz duszy
nie ukoi krzyku rozżalenia
rozlewających wód ani paplanina nie
powstrzyma
jedna tama
bliższa ciału w wytrwałości skorupa gliny
niż pył drogi który odkupiciel strzepie z sandałów
bez wzruszenia ramionami
© Wihtkacy Zaborniak