stary księżyc
zwisa zdesperowany
z nagich drzew
placów
skostniałych na kamień
domaga się piersi nocy
by mógł karmić naszą obecność
szronem nieba
maluje sine usta
które nie czczą
źródła
łona matek
wypluwają obojętnie kostki
lodu
© Wihtkacy Zaborniak